Materiały latexopodobne
Nie wszystko latex, co się świeci
Bardzo często zdarza się, że latexem nazywane jest wszystko to, co jest chociaż odrobinę czarne i połyskujące. Na niektórych portalach internetowych, w social mediach oraz prasie można spotkać nagłówki o gwiazdach „w seksownych latexowych legginsach”. Podobnie sprawa ma się z różnymi sklepami internetowymi i portalami aukcyjnymi, gdzie sprzedawane rzeczy są opisane jako latexowe. Niejednokrotnie w rzeczywistości okazuje się, że z latexem to wszystko ma niewiele wspólnego. Jakie materiały zatem udają latex? Jak rozpoznać, że mowa o prawdziwym latexie?
Pierwszym i popularnym dzisiaj materiałem jest sztuczna skóra, nazywana czasem błędnie skórą ekologiczną. Materiał taki może mieć różny stopień połysku. Gdy ubranie jest wykonane z nieco bardziej połyskującego materiału (często nazywanego „skórą lakierowaną”), a przy tym ma dopasowany krój, łatwo może być nazwane latexowym. Jest to jednak zazwyczaj poliuretan, czasem poliester. Zależnie od konkretnego materiału, ubranie może być mniej lub bardziej elastyczne. Materiał nie jest cienki, grubością jest zazwyczaj podobny do wyrobów ze skóry naturalnej. Ma też normalne szwy znane ze zwyczajnych ubrań. Z tego materiału znajdziemy wykonane właściwie wszystkie elementy garderoby.
Drugim typem latexopodobnych ubrań są te określane mianem wetlook, nazywany czasem winylem. Tutaj najczęściej znajdziemy legginsy, body oraz całe kombinezony. Charakteryzują się one dobrym dopasowaniem, cienkim materiałem, dużą elastycznością oraz częściowym połyskiem. Wykonane są najczęściej z poliestru z dużą domieszką elastanu lub podobnych rozciągliwych włókien. Ponieważ materiał jest elastyczny, to zazwyczaj możemy łatwo zobaczyć jego strukturę. Tym bardziej po rozciągnięciu efekt połysku jest dużo mniejszy i można zobaczyć strukturę materiału. To sprawia, że pomimo połysku, nie ma tutaj „efektu lustra”. Dodatkowo znajdziemy szwy, które na ogół są dość długie i cienkie, ale jednak widoczne. Poniżej kilka przykładów wetlookowych rzeczy.
W końcu trzecim i chyba najczęściej mylonym z latexem jest winyl (podobnie jak wyżej), lack albo PVC (polichlorek winylu). Z tego materiału mogą być wykonane wszystkie elementy garderoby – spodnie, sukienki, płaszcze, body, buty i wiele innych. Zazwyczaj nie są rozciągliwe. Materiał z którego są wykonane to poliester, poliamid, poliuretan i podobne. Charakteryzują się połyskiem zbliżonym do latexu, bardzo bliskim „efektu lustra”, przez co bardzo mocno mogą przypominać latex. Nie mają jednak formy idealnie opinającej ciało. Co ciekawe, ten materiał najczęściej wykorzystywany do długich butów noszonych wraz ze strojami latexowymi lub fetyszowych oraz do tańca pole dance. Dzieje się tak, gdyż buty z latexu to duża rzadkość, a PVC pozwala na osiągnięcie efektu zbliżonego do latexu.
Jaka jest różnica między latexem a innymi materiałami? Przede wszystkim trzeba znać charakterystykę latexu. Jest to gumowy materiał o bardzo dużej rozciągliwości (im cieńszy, tym bardziej elastyczny) oraz jednolitej strukturze. To oznacza, że jeśli latex rozciągniemy, to nie zmienia się jego powierzchnia oraz połysk (o ile jest dobrze nabłyszczony) – nie widzimy włókien oraz struktury, nadal jest on idealnie gładki. Ubrania z latexu mogą być zatem, dopasowane lub obcisłe, a nadal się rozciągają i dobrze wyglądają. Dodatkowo materiał ten ma najlepszy połysk ze wszystkich, można go wypolerować na idealny „efekt lustra”. Obu tych cech nie da się jednocześnie nie da się znaleźć w żadnym innym materiale. Trzeba też pamiętać, że odczucia z noszenia latexu oraz ubrań PCV/winylowych/wetlook są inne. Latex zazwyczaj tworzy odczucie opinania i otulania ciała oraz wykonuje wraz z nim wszelkie ruchy. To duża różnica przy nieco dłuższym noszeniu. Wszelkie nielatexowe materiały są w pełni sztuczne i oparte o poliester, poliamid, elastan i inne. Można czasem odnieść wrażenie noszenia plastiku. Latex natomiast jest materiałem naturalnym i – chociaż można się w nim spocić – to odczucie to jest całkiem inne, dużo mniej nieprzyjemne. Oczywiście ubrania z innych materiałów niż latex mają też swoje zalety. Są to chociażby niższa cena, łatwiejsze zakładanie i ściąganie, brak potrzeby nabłyszczania oraz prostsza pielęgnacja. Mogą się sprawdzić przy okazjach bardziej codziennych oraz takich „na szybko”. Nie trzeba też ich nabłyszczać, co jest niezbędne przy latexie.
Jak rozpoznać prawdziwy latex? Najlepszym wyznacznikiem jest na pewno doświadczenie. Osoba, która ma pewne doświadczenie z latexem, z dużym prawdopodobieństwem może ocenić materiał. Jest jednak kilka charakterystycznych elementów. Po pierwsze latex się klei lub odlewa, a nie szyje. Jest tak w znakomitej większości przypadków. Zdarza się bowiem, że latex jest dodatkowo szyty w niektórych miejscach, ale to jest rzadkość i ma na celu wzmocnienie połączeń materiału. Najczęściej wszystkie łączenia są klejone i nie widać żadnych szwów. Jeśli więc widzisz ubranie i ma ono widoczne szwy (nie klejenia), nie jest to latex. Warto też zwracać uwagę na zamki. One również są wklejane do ubrania – nie ma szwów, a są widoczne miejsca klejeń. W końcu trzeba też ocenić wygląd oraz jak materiał się układa. Latex zazwyczaj przylega do ciała i błyszczy. Czasem charakterystycznie się marszczy w miejscach takich jak kolana, łokcie i różne miejsca zgięć. W przypadku luźniejszych ubrań też sposób układania się prawdziwego latexu jest charakterystyczny.
w całości lub fragmentach bez zgody autora.