Ubieranie

Nowy latex

Pierwszą sprawą o której trzeba wspomnieć jest to, że na ogół lepiej jest nie ubierać latexu w takiej postaci, w jakiej dostajesz go ze sklepu lub od projektanta. Takie próby są na pewno czasochłonne oraz – co ważniejsze – narażające garderobę na uszkodzenie. Jeśli zatem otrzymałeś/otrzymałaś swój pierwszy latex, to najpierw najlepiej go wyprać i przygotować do łatwego ubrania. Tyczy się to przede wszystkim większych ubrań takich jak koszulki, koszule, legginsy, spodnie, kombinezony i inne. To ważne, bo można się zupełnie niepotrzebnie zrazić materiałem tylko dlatego, że niepoprawnie próbowaliśmy go ubrać. Jak wiadomo, pierwsze wrażenie można zrobić tylko raz, a w tym przypadku można naprawdę zaniemówić z wrażenia. Warto zatem podejść do tematu na spokojnie, by móc później wspominać ten moment.

Jak ubierać latex

Latexowe ubrania to – jak już zapewne wiesz – ubrania o zupełnie innej charakterystyce od wszystkich innych. Nie da się ich zatem ubrać tak jak swetra czy jeansów. Jeśli się jednak wie jak podejść do tematu, to cała sprawa nie jest jednak taka trudna i zabierająca wiele czasu. Przede wszystkim potrzebny jest środek, który zmniejsza tarcie między naszą skórą a materiałem, dzięki czemu uda się wślizgnąć w ubranie. Są dwa podstawowe podejścia do tego problemu – użycie talku lub silikonu. Pamiętajmy, że pod żadnym pozorem nie można używać olejów, olejków, oliwek i tym podobnych. Uszkadzają one latex, spowodują szybkie pękniecie materiału i prawdopodobnie raz naoliwionej właśnie garderoby nie ubierzesz już nigdy więcej.

Czarny latex z naniesionym talkiem

Pierwszym w miarę oczywistym środkiem do ubrania latexu jest talk. Jest on łatwo dostępny np. w aptekach, a jego cena nie jest wysoka. Szczególnie dobry jest tutaj talk bezzapachowy. Talk jest używany na przykład przy gumowych rękawiczkach lub rękawicach gospodarczych. Rękawiczki takie opisywane są jako rękawiczki pudrowane. Ułatwia on ubieranie, a także pochłania wilgoć. Niestety zalety są też poniekąd wadami. Talk ma postać drobnego proszku, więc talkując ubranie lub ciało bardzo często unosi się on wszędzie dookoła oraz osiada na podłodze i meblach. Drugą wadą jest tworzenie się grudek z talku po kontakcie z wilgocią. Jeśli zatem zaczynamy się pocić, to pod latexem mogą tworzyć się niechciane białe zbitki. Jest to szczególnie nieestetyczne w przypadku materiałów transparentnych lub częściowo transparentnych. Pamiętajmy też, że mieszanina potu i talku może wypływać na przykład z nogawek. W efekcie talk nie jest szeroko używany w modzie latexowej, chociaż są jego zwolennicy. Oczywiście też wszystko zależy od tego, do jakich elementów garderoby będzie się go używać – inaczej jest w przypadku całego kombinezonu, a inaczej przy rękawiczkach lub maskach.

Drugim podejściem do komfortowego ubierania latexu są wszelkie płynne środki oparte na silikonach. Często są one określane mianem dressing aid. Silikon to środek który jest śliski i nie reaguje z gumą. Ma formę płynną, dzięki czemu można go aplikować bezpośrednio na materiał i/lub skórę. Spotyka się również preparaty w formie sprayu, ale jest to niewygodna i nieekonomiczna forma aplikacji z uwagi na to, że nie da się go precyzyjnie zaaplikować (zazwyczaj cała podłoga dookoła jest śliska) i duża ilość preparatu unosi się w powietrzu. Silikon jest bezbarwny oraz nie rozpuszcza się w wodzie i się z nią nie łączy. Dzięki temu unikamy nieestetycznych problemów. Po pojawieniu się potu część silikonu może razem z nim się wydostać spod materiału, ale na ogół nie jest to duży problem, a sam silikon też podostaje ciągle między latexem a materiałem – nadal jest komfortowo. Ważną cechą silikonu jest to, że oprócz ułatwienia ubierania, może on być z powodzeniem wykorzystany również do nabłyszczenia materiału. Jest to bardzo wygodne. Środki silikonowe są powszechnie używane w modzie latexowej. Mają też pewne wady. Pierwszą z nich jest dostępność. Niestety takie środki nie są dostępne tak jak talk. Jest na rynku kilka firm, które produkują środki dedykowane do latexu, a wśród nich również preparaty do ubierania. Niestety są to firmy zagraniczne. Z powodzeniem można również używać środków innych niż dedykowane, szczególnie takich opartych na dimetylosiloksanie (dimetykonie). Na rynku są dostępne silikony techniczne, które są stuprocentowymi dimetykonami. Jest to ważne, aby produkt był jak najczystszy, gdyż ma bezpośredni kontakt ze skórą. Dimetykon jest szeroko używany między innymi w kosmetykach i medycynie. Nie przenika przez skórę. Drugą wadą jest cena. Szczególnie drogie mogą być dedykowane środki, ale za to są zoptymalizowane pod konkretne ich użycie jako środki do ubrań latexowych.

Czarny latex z naniesionym silikonem

Jeśli już mamy wybrany środek do ubierania, to warto poznać kilka technicznych sztuczek, by ubieranie nie było trudne i czasochłonne. Oczywiście ubieranie mniejszych rzeczy jest relatywnie proste, więc weźmy pod lupę jedynie większe rzeczy – kombinezony. Najlepiej jest mieć do pomocy drugą osobę, ale samemu też można sobie poradzić, wszystko jest kwestią wprawy. Silikon lub talk powinien znajdować na latexie. Można również posmarować ciało. Warto szczególnie nanieść środek na miejsca takie jak łokcie, barki, kolana, biodra i inne, w których występuje dużo ruchu. Warto także ubierać się kilka pierwszych razów przed lustrem, dzięki czemu będziesz widział/widziała jak zachowuje się materiał, gdzie się mocno napina i tak dalej. Zaczynamy od nogawki – łapiemy ją w obie ręce, rolujemy na całej długości i przekładamy przez stopę. Teraz rozwijamy ją od dołu w górę nogi. Jedną nogawkę można ubrać za kolano, a następnie powtórzyć to samo z drugą nogawką. Później ubieramy je do końca oraz dalej przez biodra, docierając do pasa. Taka sama procedura będzie praktyczna we wszystkich innych dolnych częściach garderoby, jak na przykład legginsy, pończochy, rajstopy. Kolejne kroki mogą być różne, w zależności od rodzaju kombinezonu oraz zamków, które mogą być z przodu, z tyłu, krótkie lub długie. Czasem zamków nie ma w ogóle – wtedy mówimy o kombinezonie neck entry, który w całości ubiera się przez otwór na szyję. Z reguły mając ubrany kombinezon do pasa, kolejnym krokiem są rękawy. Tutaj również staramy się zastosować trik z rolowaniem na ile to jest możliwe. Jeśli ubieramy samemu, to zawsze pierwszy rękaw jest dość prosty i można go ładnie zrolować, a drugi jest większym wyzwaniem – rób to ostrożnie i nie naciągaj latexu do granic możliwości. Gdy już mamy ubrane rękawy, to wystarczy zapiąć zamek, a cały tułów nijako „ubierze się” sam i dopasuje do ciała. Jeśli zamek jest na plecach i trudno jest go zapiąć, to warto zastosować patent rodem z pianek do sportów wodnych – przyczep do zamka smycz. Dużo łatwiej jest zapiąć zamek pociągając za dłuższą smycz, niż za sam zamek. Pamiętaj, by ciągnąć smycz w dobrą stronę, w którą zamek ma się zapiąć (w górę). Kontroluj również czy zamek się zapina (lustro), by nie wyrwać maszynki. Na koniec warto wykonać kilka ruchów i poprawek, żeby latex wygodnie się ułożył na ciele i gotowe!

Warto pamiętać o tricku ze smyszą szczególnie przy zamkach na plecach
Efekt finalny, zdjęcie: Lady Keller - @lady_keller_
Autor: MrLatexDave
Zabrania się kopiowania powyższych treści

w całości lub fragmentach bez zgody autora.